piątek, 8 listopada 2013

Rozdział 7

"Mówią: ''nie od­wra­caj się za siebie"..
ale nikt nie wyg­ra z siłą wspomnień.. "
Za drzwiami stał......Nie kto inny jak Harry.
- Niańka na dzisiaj? - zapytałam z uśmiechem.
- Tak wyszło - wzruszył ze śmiechem ramionami.
- Wujek Harry - pisnęła radośnie Sophie i wystawiła w jego stronę rączki.
- Cześć Księżniczko - przywitał się radośnie z małą biorąc ją na ręce.
- Okej, a więc tak - złapałam się za czoło i zaczęłam myśleć - Obiad macie w piekarniku, ale jakbyś chciał gdzieś z małą wyjść to bez problemu go zostaw, jak coś to zadzwoń, albo napisz esemesa gdzie mam się zgłosić po odbiór malutkiej i już ci dupy nie truje bo wierze, że będziesz umiał się nią zająć.
- Słowo harcerza - powiedział uśmiechając się, postawił Soph na ziemi i zaczął szperać w tylnej kieszeni - A to mój numer jak coś - powiedział podając małą karteczkę z cyferkami.
- Okej, to ja idę będę za 2 godziny, góra 3.
- Nie spiesz się - powiedział i pomachał z małą mi na do widzenia. Z wyrzutami sumienia z powodu tego, że zostawiam go samego z dzieckiem wsiadłam do samochodu i odjeżdżając z piskiem opon pojechałam na tą pieprzoną próbę.
Oczami Harrego
- To co robimy? - zapytałem małego Skrzata, kiedy Lucy wyszła z domu.
- Obejrzyjmy bajkę, a potem spacer - krzyknęła mała i jak torpeda poleciała do salonu.
- A na mnie już nie zaczekasz? - zapytałem ze śmiechem kierując się jej śladem.
- No pospiesz się - krzyknęła zniecierpliwiona skacząc po fotelu.
- No już idę - zaśmiałem się i siadłem na kanapie - A więc co oglądamy?
- Małą Syrenkę - krzyknęła uśmiechnięta.
- No to Małą Syrenkę - powiedziałem i włączyłem odpowiednią bajkę. Dziewczynka od razu zaczęła oglądać jak wmurowana. Oho już mam na nią patent, żeby była spokojna, zaśmiałem się w duchu po czym zacząłem ze szczegółami śledzić losy bajki.

Właśnie Ariel zmierzała do złej wiedźmy jaką jest Urszula, kiedy mój telefon zaczął dzwonić. Z niechęcią wstałem i wyszedłem do kuchni aby odebrać.
~Tak? - zapytałem przygryzając skórkę od paznokcia.
~ Hazza jesteś potrzebny - krzyknął Niall, po czym się rozłączył.
- No ja nie mogę co za bachor - mruknąłem pod nosem i stresując się, że coś złego się dzieje, próbowałem ponownie zadzwonić do Horana. Niestety odzywała się tylko automatyczna sekretarka. Przygryzając ze zdenerwowania wargę, schowałem telefon do kieszeni i szybko poszedłem do Sophie.
- Aniołku możemy bajkę do oglądać później?
- Yhym - mruknęła i spojrzała na mnie - A co?
- Teraz pojedziemy do moich przyjaciół dobrze?
- A dlaczego?
- Ponieważ potrzebują oni mojej pomocy.
- Okej - powiedziała tylko i wstając z fotela ruszyła w stronę wyjścia.
- A buty?
- A no tak - puknęła się lekko w czółko i poszła zakładać obuwie. Ja w tym czasie wyciągnąłem z piekarnika blachę z pieczonym kurczakiem i ziemniaczkami i zawijając ją w folie aluminiową schowałem do siatki, po czym wziąłem ze sobą.
- Gotowa? - zapytałem kiedy już miałem na nogach buty.
- Tak - odpowiedziała po czym ścisnęła w rączce misia.
- No to chodź - chwyciłem ją za rączkę, po czym wyszedłem z domu. Zamykając go na klucz, myślami byłem już z Niallem i tym co próbował mi powiedzieć.

- Gotowa? - zapytałem Sophie przed drzwiami do naszego domu.
- Yhym - szepnęła po czym przytuliła mocniej do siebie misia.
- Aż tak źle może nie będzie - szepnąłem do siebie w myślach, po czym pchnąłem drzwi. To co zobaczyłem to było więcej niż źle i gorzej razem wzięte, to była istna katastrofa otóż.............CDN

PO PIERWSZE CHCĘ BARDZO PRZEPROSIĆ PONIEWAŻ ROZDZIAŁ NIE WYSZEDŁ. ALE CHCIAŁAM COŚ DLA WAS NAPISAĆ I MIMO BÓLU GŁOWY I GORĄCZKI ZAWZIĘŁAM SIĘ I PRÓBOWAŁAM COŚ Z SIEBIE WYKRZESAĆ, ALE NIESTETY NIE WYSZŁO. NASTĘPNY ROZDZIAŁ POSTARAM SIĘ DODAĆ JAK NAJSZYBCIEJ I OBIECUJE ŻE BĘDZIE LEPSZY. JAK MACIE OCHOTĘ MOŻECIE NAPISAĆ DO MNIE NA GG: 7611649 POZDRAWIAM I CAŁUJE JEWELKA <3

4 komentarze:

  1. No jak ci nie wyszedł jak wyszedł co ? o.O No i co ty mi tu kłamiesz ? : D Zdrowiej ! : D Życzę weny : ***

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na następny bo chce wiedzieć co będzie dalej :P Gabrysia Kubala

    OdpowiedzUsuń
  3. 'więcej niż źle i gorzej razem wzięte' haha to mnie rozwaliło. Świetny rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  4. love <3333 Ciekawa jestem co tam się stało hmm xD Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń

Obserwuje ;)