poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział 2

Znalazłyśmy się w campie Simona tak jak Niall i jego nowy Team. Zdawało się, że są zadowoleni z faktu, że się znaleźli w X factorze. Camp Simona, posiadał kilka domków, trochę letniskowych, ale przyjemnych i każdy zespół miał swój oddzielny "dach nad głową". Mieliśmy wspólny ogród, plac zabaw, miejsce na grilla itd., więc gdy tylko zdążyłyśmy się rozpakować, przyszedł Niall.
N.H. Stella, bierz Nicki i chodźcie poznać moich nowych kumpli.
K - Spoko, to zaraz przyjdziemy - Niall wyszedł a ja poszłam szukać Jewel. Znalazłam ją pod łóżkiem.
K - Co ty odwalasz.
J - Szukam Zbycha.
Spojrzałam na nią jak na downa.
Oczami Jewel
Wlazłam pod łóżko, bo zdawało mi się że tam właśnie znajdę mojego jednorożca Zbycha, ale dupa nie było go tam.  Nagle pojawiła się przede mną mordka Katy.
K - Co ty odwalasz.
J - Szukam Zbycha.
Spojrzała na mnie jak na jakiegoś debila, a ja tylko wzruszyłam ramionami. Standard. 
K - Ty lepiej podnoś te zwłocza spod łóżka i idziemy do chłopaków.
J - Do jakich ci znowu kłaków.
K - Chłopaków Niall i ten jego nowy team.
J - A o tych pajacach mowa.
K - Zakładaj kolorowe kłaczki i spadamy.
J - W dupę se wsadź ter swędzące peruki idę bez.
K - Jak se chcesz.
J - Idę się przebrać bo w dresach nie pójdę.
K - Coś masz na myśli.
J - Tak zbieraj dupencje i zasuwasz się przebrać bo wyglądasz jak jakiś moher. 
Spojrzała na mnie jakby chciała mnie zabić i podeszła do szafy. Ja zrobiłam to samo. Szybko wyskoczyłyśmy z ciuszków i ubrałyśmy się na nowo. Ja założyłam to, a Katy to. Spojrzałyśmy na siebie i prychnęłyśmy pod nosem. Standard. Przepychając się w drzwiach wyszłyśmy z domku i skierowałyśmy się do tych ciumoli. Grzecznie Katy zapukała a ja patrzyłam w niebo. Otworzył nam Niall.
K - Hej jak witać wpadłyśmy.
J - Ode mnie się odczep w ciąży nie jestem.
Niall się zaśmiał i nas wpuścił.
N - A gdzie zgubiłaś fioletowe kłaczki.
J - A wiesz poszły na drzemkę dla urody.
K - Ogarnij jajco
J - Ja nie wnikam co ty tam masz - Niall już robił się czerwony ze śmiechu, a my nadal stałyśmy w hallu.
J - A my tu tak będziemy stali jak te woskowe figury czy może no wiesz zaprowadzisz nas do tych jak im tam.
K - Chłopaków, chodziło ci o chłopaków.
J - Jak zwał tak zwał - Niall zaprowadził nas do salonu, gdzie siedziało 4 jakiś lalusi.
N - Chłopaki poznajcie moje koleżanki.
Jakiś mopiszcz wstał i zaczął mnie i Katy rozbierać wzrokiem.
H - Harry jestem.
J - Nicky z Afryki, a to Stella Nutella.
Reszta wybuchnęła śmiechem a mop zrobił się czerwony. Później podszedł do nas jakiś laluś z jasnobrązowymi włosami i brązowymi oczami. Na jego widok, Katy zrobiła wielkie oczy.
Li - Liam Payne jestem.
K - Ta chłopak od tancereczki - powiedziała wrednie, na co chłopak dziwnie na nią spojrzał, a ja zaśmiałam się pod nosem.
Z - Dupy mi się nie chce podnosić więc na odległość powiem Zayn jestem.
J - Piona na odległość - powiedziałam i po cichu dodałam - frajerze.
Ostatni został chłopak z postrzeloną fryzurą.
J - Boziu chłopie co ci prądem cię matka trzaskała czy jak - powiedziałam w jego stronę, a on się zaśmiał i odwrócił twarzą do mnie. Poznałam go. To chłopak z moich snów. Nosz ja żesz pierdziele. Idę walnąć zgona.
Lo - Louis Tomlinson jestem - powiedział i strzelił ten swój uśmieszek, który pamiętam. Katy spojrzała na mnie i zaczęła się śmiać.
J - I czego się śmiejesz stara kobyło.
K - Uważaj bo ci ślinka cieknie.
J - Uważaj bo popuścisz na widok Liamka - powiedziałam jej na ucho i zaczęłyśmy się śmiać jak głupie.

piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 1

Oczami Katie
Postanowiłam razem z Jewel, że na casting X Factora pójdziemy w przebraniu. Nie chciałyśmy, żeby ludzie nas postrzegali tylko jakie słodkie idiotki, spacerujące na kolejne bankiety i wydające kasę, którą nasza rodzina posiadała w miliardach.
K: Jak chcesz się ucharakteryzować? – zapytałam ciekawa co moja siostrzyczka wymyśli.
J: Myślałam o czymś Alla’Manga. Kolorowe peruki na głowie, śmieszne krótkie sukieneczki. Co o tym myślisz?
K: Myslę, że w końcu strój odda Twoją szaloną psychikę.
Chichrając się poszłyśmy się szykować. Postanowiłam, że tylko trochę zmienię styl. Na bardziej coś w stylu plastikowej babki. Rzadko kiedy byłam sztuczna więc pomyślałam że to będzie super kamuflaż. Zrobiłam ostry makijaż, zbyt podkreślając oczy i wydłużając rzęsy, a do tego założyłam miniówę i top a na to jakąś narzutkę siateczkową.  Wyszłam ze swojego pokoju i zeszłam do hollu. Jewel już czekała.
J; aaaa plastik. – zaśmiała się.
K: ty nie wyglądasz lepiej. Fioletowe włosy? Serio?
J: Zaczynam się stresować powoli. Śpiewanie to Twoja pasja. Ty zawsze chciałaś to robić.
K: Bierz to jak jakąś dobrą zabawę. Damy radę, a jak przejdziemy to obiecuję Ci że wykupię dla Ciebie fabrykę Haribo.
J: WooHooo będę miała osobiste miśki.
                Na miejsce dojechałyśmy wspierając się nawzajem w samochodzie. Wokół hali stały już tłumy ludzi. Nie wierzyłyśmy, że chciałyśmy to zrobić, ale satysfakcja z pokazania ludziom, że jesteśmy zajebiste bez naszego nazwiska, była ekstra nagrodą. Odebrałyśmy nasze numery i okazało się, że musimy czekać parę godzin. Przez kilka godzin można było wiele zrobić. Poznać mnóstwo ludzi i w ogóle. Atmosfera była super. Ludzie grali na gitarach, śpiewali i śmiali się. Usiadłyśmy niedaleko chłopaka z gitarą, z blond włosami i super niebieskimi oczami. Dobór towarzysza nie był przypadkowy, bo chłopak mógł okazać się spoko.
K: Masz zamiar śpiewać przy akompaniamencie gitary.
Chłopak odezwał się z irlandzkim akcentem:
N.H. Nie nie jestem na tyle odważny, zaśpiewam przy nagraniu profesjonalnym. A tak w ogóle to Niall jestem.
Ja: Hej a ja Stella – nie chciałam go okłamywać, ale nie mogłam mu powiedzieć, że nazywam się Katie, bo całą szopkę szlak by trafił.
J: A ja Jew, się znaczy Jewonicks, w skrócie Niki – Jewel o mało nie wpadła. Miałam ochotę ją strzelić, ale imię jakie wymyśliła było tak śmieszne, że nie potrafiłam na nią na huczeć.
Musiałam iść do łazienki więc zostawiłam Jewel z Niallem. Mam nadzieję, że nie wymyśli czegoś głupiego. Nie miałam szansy rozszerzyć tej myśli, gdyż nagle poczułam na sobie wilgoć
K: Cholera. Czy to jest Cola? – krzyknęłam.
L.P. Nie pepsi – chłopak wyglądał na speszonego.
Ja: Dobra nie ważne, ale radziłabym Ci uważać – podniosłam wzrok i zobaczyłam piękne brązowe oczy, w których mogłabym się zgubić. Nie miałam jakoś ochoty dzisiaj na nikogo krzyczeć, chyba te stresowa sytuacja przed przesłuchaniem nie działała dodatnio na mnie.
L.P. Naprawdę przepraszam – chłopak był taki słodki.
K: nie szkodzi – uśmiechnęłam się.
L.P. Tak w ogóle to jestem Liam, ale muszę już iść, bo zaraz moja kolej
K: więc życzę powodzenia
L.P. Poznałem przed chwilą piękną dziewczynę, więc szczęście chyba mi dopisuje.
K: Jaką piękną dziewczynę? – zapytałam podrajcowana, bo chłopak mi się spodobał.
L.P. Ogólnie chyba jest tu tancerką, ale nie jestem pewien – zacisnęłam zęby i miałam ochotę kopnąć go w jaja. Chyba to zauważył, bo powiedział szybko
L.P : Ty też masz ładne rysy twarzy, tylko że ja wolę naturalne piękno, a ty jakby to powiedzieć, zalatujesz trochę plastikiem. – Chciałam mu wywrzeszczeć w twarz, że jest kretynem i że to wszystko tylko po to, żeby pokazać światu prawdziwe oblicze, a normalnie jestem naturalna, ale powstrzymałam się i tylko powiedziałam.
K: Chyba się spieszyłeś na przesłuchanie – i poszłam do łazienki.
                Na castingu od razu nas przyjęli do 2 etapu. Całe jury było zachwycone, choć Cheryl była trochę sceptycznie do nas nastawiona. Niallowi się nie poszczęściło. Nie przyjęli go a gdy wyszedł zza kulis zapłakany od razu go przytuliłam
K: tak mi przykro
N.H. Dziękuje za wsparcie jesteś świetna ale to nie zmienia faktu, że się nie dostałem. – Jewel się wkurwiła, poszła do łazienki, gdy ja przytulałam i uspokajałam Nialla, zdjęła perukę i wparowała na scenę jako Jewel
J: Czy wy idioci nie macie słuchu – zaczęła – Simon jak możesz pozwolić, żeby tak wspaniałe talenty odpadły tylko dlatego że ta franca Cheryl tak mówi?
S: Jewel nie mogę nic zrobić. Nawet jeśli wasza rodzina jest sponsorem. Nie mamy tylu miejsc.- powiedział ze smutkiem.
J: Czy ty czasem myślisz? Wystarczy wam tylko jedno miejsce na grupę. Stwórzcie ją i pocałuj w dupsko Cheryl ode mnie za jej idealny słuch – wykrzyczała i wróciła do nas. Simon był kochany. Dobrał 5 chłopaków i stworzył grupę, wśród nich znalazł się Niall i Liam. Od tej pory będziemy mieszkały z nimi w jednym domu jurorskim, przynajmniej do czasu, aż ktoś odpadnie. Niall był prze szczęśliwy i nie wiedział jak to możliwe. Jewel stała z nami i się cieszyła. Skierowałam się do niej i powiedziałam nieme Dziękuję. Chyba tylko ja byłam w pełni świadoma tego, że chłopcy powrócili do gry tylko dzięki forsie którą wykładamy na ten program. 

środa, 20 lutego 2013

Prolog

Od paru miesięcy co noc śni mi się pewien chłopak. Zaraz po obudzeniu pamiętam tylko kolor jego oczu piękny zielono- niebieski i jego szczery piękny uśmiech. Śni mi się różnie. Raz jak tańczymy walca na balu maskowym innym razem jako klown, który zakochuje się w pewnej pannie, która jest mną. Co najlepsze zawsze w tym śnie jesteśmy razem i nazywają nas bratnimi duszami. Nie wiem co te sny mogą oznaczać może kiedyś się tego dowiem, a teraz idę się szykować. Dzisiaj z siostrą idziemy na kastingi do X-factora 2010. Mam nadzieję, że uda nam się dostać dalej, aby pokazać, że znane nazwisko to nie wszystko, że w głębi też umiemy coś robić.

Bohaterowie


Jewel July MacKay – ur. 02.02.1994
Pogodna dziewczyna urodzona w Polsce, ale ma w sobie krew Polaka i Anglika. Kocha muzyke i jazde na deskorolce. Umie grac na duzej ilosci instrumentow. Szybko sie uczy, wiec umie duzo jezykow.Kocha takze taniec. W krocie nazywana JJ lub Jel.

Katherine May Mackay - ur. 07.12.1993
Mila dziewczyna, ktora miewa czasami humorki. Ma piekne blekitne oczyska i usmiech. Kocha muzyke i malarstwo. Pieknie maluje i spiewa. Taniec tez lubi choc mniej miz malarstwo. W skrocie nazywana Katy, lub Kat.
Louis William Tomlinson - Ur. 24.12.1991
Szolony chlopak, ktory dla marchewek zrobi wszystko. Kocha muzyke ale dla swojej dziewczyny zrobilby wszystko.
Liam james payne - ur. 29.08.1993
Mily i uczynny chlopak ktory najpierw troszczy sie o najblizszych niz o siebie. Kocha muzyke a najbardziej spiewac.
Zayn Javvad Malik - ur. 12.01.1993
Mily i przyjazny chlopak, ktory chce skazic do siebie ludzi poprze ozieblosc i wrogosc, zachowuje sie tak aby nie byc skrzywdzonym. Bardzo niesmialy.
Niall James Horan - ur. 13.09.1993
Mala smieszna blondyneczka ktora martwi sie tylko o swoje potrzeby glodowe. Kocha spiewac i grac na gitarze. Potrafi byc romantyczny.
Harry Edward Styles - ur. 01.02.1994
Najmlodszy a najbardziej zboczony z calej piatki przyglupow. Kocha flirt i kobiety, ale i takze wyglupy z Louisem i ich Bromance Larry Stylison. Swietnie spiewa.

Obserwuje ;)