niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 12

Obudziłam się w swoim łóżku. Oł to było dziwne, ostatnie co pamiętam to patrzenie na chmury. Zdziwiona wstałam z łóżka i zaczęłam się rozglądać. Nie zobaczyłam nic dziwnego, tylko swoją sypialnie. Ooo może nauczyłam się tajników teleportacji. To byłoby fajne. Pomyślałam z uśmiechem, ale jak tylko pomyślałam o ponownym ujrzeniu Eleanor Calder w moich żyłach krew zaczęła szybciej płynąć. Suka jedna inaczej nie powiem. Jak ja jej nienawidzę, dosłownie. Tylko ona potrafi rozpierdolić człowiekowi życie. Ze łzami złości w oczach poszłam do łazienki. Dla rozluźnienia i pomyślenia odkręciłam zimną wodę w prysznicu i na nic nie zważając siadłam we wczorajszych ciuchach pod strumieniem wody. Głowę oparłam o kafelki i na spokojnie zaczęłam myśleć. Gdyby ona się nie pojawiła, co by było dalej, gdyby nie wyznała prawdy o Nicolasie, czy Nico zostałby w Londynie? Czy nasza przyjaźń przetrwałaby? Czy nadal bylibyśmy Trzema Muszkieterami? Za dużo tego jak na jedną głowę. Zdecydowanie. Zakręciłam wodę i wyszłam w mokrych ciuchach spod prysznica. Spojrzałam na siebie w lustrze.
K - Jesteś zajebista - szepnęłam - Możesz zdobywać świat tylko musisz pokazać prawdziwą siebie zdejmij maskę ukaż twarz - szepnęłam. - Nie popełnię tych samych błędów, co Ty Nie pozwolę sobie na tak nieszczęśliwy los. Nie załamię się jak Ty - powiedziałam do swojego odbicia i pobiegłam szybko po zeszyt i długopis, gdzie zapisałam szybko te słowa i zaczęłam wymyślać kolejne. Zalewając się łzami pisałam. Nawet nie wiem kiedy trzymałam w ręce kartkę zapisaną linijkami tekstu. Nie zważając na mokre ciuchy pobiegłam do pokoju muzycznego. Siadłam na krzesełku przy fortepianie i otworzyłam klapę. Przeciągnęłam palcami po klawiszach i wsłuchiwałam się w dźwięk przez nie wydawany. Nagle naszła mnie wena, już wiedziałam które klawisze nacisnąć. Położyłam tekst na podkładce pod nuty i uderzając w klawisze zaczęłam śpiewać:
Nie popełnię tych samych błędów, co Ty
Nie pozwolę sobie na tak nieszczęśliwy los
Nie załamię się jak Ty
Twój upadek był bolesny
Nauczyłam się, że nie można brnąć tak daleko


Przez Ciebie
Nigdy nie zbaczam z mojej ścieżki
Przez Ciebie
Nauczyłam się bezpiecznie żyć,
Więc nikt mnie nie zrani
Przez Ciebie
Trudno mi zaufać
Nie tylko sobie, ale wszystkim wokół
Przez Ciebie
Boję się


Gubię swą drogę
I pewnie niedługo mi to wytkniesz
Nie mogę płakać,
Bo wiem, że jest to słabością w Twoich oczach
Wyciskam z siebie nieszczere uśmiechy,
Każdego dnia mojego życia
Moje serce nie może się złamać,
Bo przecież nigdy nie było w całości 


Przez Ciebie
Nigdy nie zbaczam z mojej ścieżki
Przez Ciebie
Nauczyłam się bezpiecznie żyć
Więc nikt mnie nie zrani
Przez Ciebie
Trudno mi zaufać
Nie tylko sobie, ale wszystkim wokół
Przez Ciebie
Boję się


Patrzyłam, jak umierasz
Słyszałam, jak płaczesz
Każdej nocy w Twoim śnie
Byłam taka młoda
Powinniście byli wiedzieć, zamiast opierać się na mnie
Nigdy nie myślałeś o innych
Dostrzegałeś tylko własny ból
A teraz ja płaczę
W środku nocy
Z tego samego, cholernego powodu


Przez Ciebie
Nigdy nie zbaczam z mojej ścieżki
Przez Ciebie
Nauczyłam się bezpiecznie żyć
Więc nikt mnie nie zrani
Przez Ciebie
Robiłam co w mojej mocy, żeby zapomnieć o wszystkim
Przez Ciebie
Nie wiem jak dopuścić do siebie kogokolwiek innego
Przez Ciebie
Wstydzę się swojego życia, bo jest puste
Przez Ciebie
Boję się


Przez Ciebie
Przez Ciebie
Wcisnęłam ostatni klawisz i otarłam spływające po policzku łzy. Nagle drzwi od salki huknęły.
Li - Mała co ci się stało? - krzyknął przestraszony. Podniosłam wzrok na brata.
K - Nic, po prostu za dużo kurzu się tu nazbierało - powiedziałam łamliwym głosem.
Li - Mnie nie oszukasz.
K - A co chcesz wiedzieć, że przez pojawienie się panny Calder wszystkie wspomnienia znów się pojawiły w mojej głowie - wrzasnęłam i chciałam wyjść, ale przytrzymał mnie mocny uścisk ramion Liama.
Li - Ćsii nie płacz, pomogę ci - szepnął mi we włosy, a ja się do niego przytuliłam.
K - Dziękuje za to, że jesteś - szepnęłam i pocałowałam go w policzek.
Li - Jak chcesz to za godzinę możesz poznać moją dziewczynę Danielle.
K - Ty masz dziewczynę?
Li - Tak jakoś wyszło - powiedział z uśmiechem.
K - To jak pozwolisz idę się przebrać - powiedziałam posyłając mu uśmiech.
Li - Leć - powiedział i wziął do rąk gitarę po czym zaczął coś tam brzdąkać. Uśmiechnęłam się pod nosem i wyszłam z sali muzycznej zamykając za sobą drzwi. Zaczęłam kierować się w stronę swojego pokoju kiedy nagle nie wiadomo skąd pojawił się przede mną Niall.
N - Hej mała - przytulił mnie do siebie - Co ty taka mokra.
K - No wiesz na twój widok każda robi się mokra - powiedziałam z uśmiechem - Ah co za pech są jednak wyjątki.
N - Nie o to mi chodziło - ze śmiechem walnął mnie w ramię.
K - Jeśli o to pytasz - pokazałam na siebie - to musiałam coś przemyśleć.
N - Aż tak się spociłaś?
K - Nie debilu myślałam pod prysznicem.
N  W ubraniach? Nie szkoda ci.
K - Jakoś nie, a tak poza tym to co ty taki wesoły - zapytałam wskazując na jego uśmiechniętą twarz.
N - Mam dzisiaj randkę.
K - Z kim?
N - Z twoją siostrą - powiedział uśmiechając się z rozmarzeniem.
K - Uuu miłość kwitnie - powiedziałam ze śmiechem - powodzenia, a teraz wybacz idę się przebrać bo mi się gatki przylepiły do tyłka. - powiedziałam szeptem.
N - Hahhaah dobre - zaśmiał się i zszedł na dół, a ja poszłam do siebie. Szybko wzięłam jakieś ciuchy i poszłam do łazienki. Zdjęłam mokrą odzież z siebie i ubrałam się w to.  Rozczesałam tylko włosy i założyłam full capa. Gotowa zeszłam na dół. Nikogo tam nie zastałam zdziwiona siadłam na kanapie w salonie i włączyłam sobie Toy Story 3. Nagle obok mnie pojawił się Liam.
Li - Czemu oglądasz beze mnie - zapytał smutny.
K - Bo myślałam, że mnie wystawiłeś i sobie poszedłeś.
Li - Nie ważył bym się - powiedział z uśmiechem i mnie przytulił do siebie. Wtuleni w swoje ciała zaczęliśmy oglądać bajkę. Nagle drzwi się otworzyły i weszli przez nie Louis, Harry i jakaś dziewczyna z burzą loków na głowie. Gdy zobaczyła mnie i Liama, w jej oczach pojawiły się łzy.
D - Nie spodziewałam się tego po tobie Liam - powiedziała łamiącym się głosem.
Li - Danielle to nie tak - oderwał się ode mnie i podszedł do dziewczyny, ta jednak walnęła go tylko w twarz, na co ja zareagowałam wściekłością.
K - Chcesz się wyżyć idź na trening box'u - powiedziałam i podeszłam do nich.
Lou - Kornelia proszę cię - powiedział błagalnym głosem.
D - I ty dziwko śmiesz się jeszcze odzywać - powiedziała opryskliwie.
K - Ja pierdole z kim wy chodzicie, bo z tego co wnioskuje to twoja dziewczyna Liam.
D - Była.
Li - Danielle ty nie rozumiesz.
D - Niby czego, że zdradzasz mnie z tym czymś co nawet nie ma wyglądu tylko wygląda jak potwór i w przebraniu mężczyzny. - powiedziała złośliwie a w moich oczach pojawiły się łzy.
K - Dziękuje za twoją opinię naprawdę dzięki za szczerość.
Li - Przesadziłaś.
Z - Co jest - zapytał wchodząc  - Lia ty płaczesz.
K - Zdaje ci się. - powiedziałam a on podszedł i mnie przytulił.
D - I ciebie Zayn też zaczarował ten facet - powiedziała pogardliwie.
Z - Wiesz Danielle ładnie mówisz o siostrze swojego chłopaka - powiedział a ona zrobiła wielkie oczy.
K - Nie będę was drażnić swoją osobą, naprawdę przepraszam za to kim jestem - powiedziałam i wyszłam z domu.
Li - Korni zostań - wrzasnął za mną. Ja wskoczyłam w tym czasie na deskę i zaczęłam jechać, usłyszałam tylko krzyk chłopaków aby Zayn za mną biegł. Nie zważałam na to tylko przyspieszyłam. Ze łzami spływającymi po policzkach zapomniałam rozejrzeć się po policzkach i nagle poczułam jakiś ból i pochłaniającą mnie ciemność. W ostatnich sekundach świadomości usłyszałam tylko krzyk chłopaka który krzyczał moje imię.

7 komentarzy:

  1. Boskie dziewczyno... czekam na dalszą część

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej! W 100% zgadzam się z Gabi. To jest fantastyczne!!! Czekam na rozwój wydarzeń...;*

    OdpowiedzUsuń
  3. kochanie proszę daj coś więcej :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski. Kurcze dodaj następny prosze jak najszybciej. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuuper : )
    Proszę żeby następny był nie długo : )

    OdpowiedzUsuń
  6. piosenka idealnie pasuje do rozdziału, słuchałam jej i czytałam rozdział. po prostu meega! ♥ uwielbiam to jak piszesz ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko dodaj następny rozdział:-) Nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń

Obserwuje ;)