poniedziałek, 2 września 2013

Prolog

Kochaliście coś nad życie i baliście się, że to szczęście was kiedyś opuści? Nie?? Ja niestety tak, ale dzięki smutkom ciągnącym się za mną od lat, poznałam co to prawdziwa miłość. Być dla kimś wzorem. Moja historia jest inna. Odmienna. Chcecie ją usłyszeć?? No dobra.
Rozpoczyna się ona w roku 2009 w kwietniu tego otóż roku, kiedy miałam 16 lat dowiedziałam się, że zaszłam w ciążę. Myślałam, że rodzina pokrzyczy, pokrzyczy i sobie daruje, ale pomyliłam się. Żyję dzięki pomocy ojca dziecka w moim łonie. Rodzina wyrzekła się mnie, a ideałem rodzinnym został jak zawsze mój wzorowy brat bliźniak. Potem było już tylko lepiej. 6 grudnia 2009 roku w jednym z Londyńskich szpitali przyszła na świat, mała istotka którą pokochałam od pierwszego wejrzenia. Razem z Jamesem nazwaliśmy ją Sophie. We trójkę żyliśmy jak prawdziwa rodzina. Pomimo młodego wieku i braku doświadczenia radziliśmy sobie bardzo dobrze w roli rodziców. Niestety nawałnica kłopotów znowu nas dosięgnęła. James zachorował i to bardzo poważnie. Razem z Sophie starałyśmy się być przy nim cały czas. Niestety w 2 urodziny naszej słodkiej malutkiej córeczki James umarł. Moja bańka mydlana wtedy pękła, ale nie mogłam się poddawać. Mam wspaniałą córkę, pomimo braku mojego lubego na tym świecie mam nadzieję, że nadal obserwuje nas z góry i wspiera nas. 
Poznaliście moją historię życia. Czy coś się od tamtego momentu zmieniło? Chyba tak, zmieniłam nazwisko z Payne na Snow, a moja mała córeczka ma właśnie 3,5 roku. Kto by pomyślał, że czas tak szybko płynie.

2 komentarze:

  1. Wow *.*
    Wspaniały prolog *.*
    Wciągający *.*
    Już nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny *__* niesamowicie wciagnelo mnie to !! Ja tu chce nexxxttt !!! :D POZDRAWIAM :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwuje ;)