"Wpatruj się w niebo i śpiewaj z radości,
gdyż słońce otula cię ciepłem i opromienia światłem
- za darmo."
Stojąc na mostku z uśmiechem wspominałam każdą wesołą chwilę tutaj spędzoną. Czując czyjeś ramiona oplatające mnie w pasie delikatnie się uśmiechnęłam i patrzyłam na zachodzące słońce.- Chciałbym być z tobą - słysząc cichy szept Harrego w uchu odwróciłam się do niego przodem.
- To bądź - odszepnęłam, żeby nie psuć tej magicznej chwili.
- Kocham cię Lucy - pochylając się nade mną musnął swoimi ustami moje wargi. Nagle straciłam grunt pod nogami i trzymając się kurczowo koszulki Stylesa, wpadliśmy razem do jeziorka. Hamując radosny wybuch śmiechu, pocałowałam go namiętnie.
5 lata później.
- Harry pospiesz się zaraz się spóźnimy - stojąc u stóp schodów patrzyłam do góry i patrzyłam czy mój mąż idzie czy nie.
- Chwila, właśnie piszę do Liama, żeby kierował się w tamtą stronę.
- Nie przesadzasz? - zapytałam ze śmiechem patrząc na mojego ukochanego który w garniturze schodził po schodach - A poza tym wyglądasz cudownie - przyciągając go za krawat do siebie namiętnie pocałowałam.
- Fuj - wymamrotała Sophie przechodząc obok nas - Jak tak można?
- Poczekaj trochę a sama zrozumiesz - zaśmiałam się tylko i narzucając płaszcz na ramiona, aby zakrywał mój delikatny brzuszek wyszliśmy całą trójką z domu.
- Zapomniałem czegoś - stukając się w głowę Harry szybko pobiegł do domu, z którego zaraz wrócił z drobnym prezentem - Przecież jedziemy na pępkowe do Danielle i Perrie.
- I nasze - dodałam ze śmiechem.
- I nasze - powiedział z uśmiechem Harry, zasiadając za kierownicą.
Patrząc na dziewczyny, które były w zaawansowanej ciąży nie umiałam powstrzymać odruchu, aby samej nie pogłaskać się po brzuszku.
- Jesteś w ciąży - krzyknęła nagle Perrie, a oczy wszystkich utkwiły w mojej postaci.
- Harry ratuj - szepnęłam bezgłośnie.
- Właśnie mieliśmy to ogłosić - powiedział szybko Harry - Za 4 miesiące zostanę tatusiem - krzyknął, a wszyscy rzucili się żeby nam gratulować. I kto by pomyślał, że odnajdę takich wspaniałych ludzi, którzy są moją rodziną.
Dziękuje za czytanie i komentowanie tego bloga. To wiele dla mnie znaczyło i wiele jeszcze znaczy. przykro mi, że to już koniec, ale nie mam pomysłów tutaj, więc postanowiłam to zakończyć. Jeszcze raz bardzo dziękuje i zapraszam na inne moje opowiadania. Kocham was ;*